niedziela, 26 sierpnia 2012

Rozdział 2



Gdy się obudziłam, chłopaków nie było.  Ja natomiast leżałam na sofie przykryta kocem. Popatrzyłam na zegarek, była 3 w nocy. Wstałam zaświeciłam światło i gdy zobaczyłam w jakim stanie jest salon znieruchomiałam. Cała podłoga była zasypana popcornem na stole rozlany sok i porozrzucane żelki. Zaczęłam się śmiać i zastanawiałam się co się działo, gdy spałam. Postanowiłam jednak zostawić to  i posprzątać dopiero rano. Weszłam do swojego pokoju. Na łóżku leżała jakaś kartka, a obok niej napis „1D” ułożony z cukierków. Wzięłam kartkę do ręki, pisało na niej: „Droga Julls, po jakże ciekawym filmie postanowiliśmy się przewietrzyć. W środku nocy co prawda, ale … trudno się mówi.  Nie wiemy, o której pojawimy się w domu, więc możesz się nas spodziewać w każdej chwili. PS. Nie pytaj co działo się w salonie. Xxx” 
Kiedy to czytałam  uśmiechałam się do samej siebie. Odłożyłam kartkę,a wzięłam mp4. Puściłam swoją ulubioną piosenkę i leżałam na łóżku.Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Gdy otworzyłam oczy była godzina 9.30, rozejrzałam się po pokoju i próbowałam dojść do siebie. Wstałam , wzięłam szybki prysznic, założyłam na siebie to , a włosy zostawiłam rozpuszczone. Potem zrobiłam delikatny make-up i gotowe. Wyszłam z łazienki i powędrowałam do salonu.  Zobaczyłam w nich chłopaków, a oni gdy zobaczyli mnie , wszyscy równocześnie posłali mi szerokie uśmiechy. 
- Posprzątać po sobie nie łaska? – zapytałam uśmiechając się szyderczo. 
- To wszystko wina Nialla! Jak zobaczył jedzenie rzucił się i zaczął wszystko rozrzucać jak widzisz z resztą. – mówił cały czas śmiejąc się Liam. 
Gdy tylko to powiedział, Niall chwycił za poduszkę i uderzył nią w przyjaciela. Za chwilę wszyscy chłopcy robili to samo, oprócz Harrego, który siedział i przyglądał się im również się uśmiechając. 
Zostawiłam ich i poszłam do kuchni. Z szafki wyjęłam niebieską miskę, łyżkę i zrobiłam sobie śniadanie - najzwyklejsze płatki z mlekiem. Ktoś przyszedł za mną do kuchni. Gdy się odwróciłam, okazało się, że był To Hazza. Również chciał zrobić sobie coś do jedzenia. 
- Jak się spało? – zapytał po chwili milczenia. 
- Dobrze się spało. A jak Wam noc minęła? 
- haha. Rewelacyjnie wręcz. – powiedział Harry i w tym samym momencie uderzyłam go przez przypadek ręką, a jego twarz zrobiła się biała od bitej śmietany, którą właśnie wpryskiwał sobie do buzi. 
Zaczęłam się śmiać, on robił to samo. Podał mi łyżeczkę i kazał to z siebie zdjąć. Ja natomiast zaprowadziłam go do łazienki podałam ręcznik i kazałam się mu umyć. 
- Pff, to Ty mnie powinnaś teraz myć! 
- haha. Tak? – powiedziałam, zmoczyłam ręce i ochlapałam go, a potem zniknęłam za drzwiami łazienki. Wychodząc zobaczyłam tylko ten jego zajebisty uśmiech. 
Gdy zjadłam. Usiadłam na sofie i wzięłam do ręki telefon. Porobiłam na nim pare rzeczy, aż w końcu postanowiłam udać się na zakupy. Powiedziałam Zaynowi, że wychodzę i  tak też zrobiłam. Udałam się do galerii – Harrods. Oglądałam wszystkie wystawy po kolei. Po kilku godzinach męczarni do domu wróciłam z torbami, w których były .. łososiowe botki , różowa bluzka z czarnym kołnierzykiem , gorset w kwiatki , czarna spódniczka z falbankami , brązowa torba  i neonowe vans'y . Z dobrym humorem poszłam do sypialni odłożyć nowe nabytki. 

*******************************

Pamparampampaaaam ! Jest 2 rozdział. Jiiip ! Troszkę krótszy niż ten 1, ale jest dodany dosyć szybko. mamy nadzieję, że ktoś wgl czyta nasze wypociny. xd. 
Błagamy, KOMENTUJCIE ! ; **


środa, 22 sierpnia 2012

Rozdział 1




Obudziłam się rano . Promienie słońca, które wpadały przez okno w moim pokoju miło ogrzewały mi twarz. "Nie , jeszcze nie wstaję" - pomyślałam. Leżałam nieruchomo i rokoszowałam się dotykiem drogiej, jedwabnej pościeli po 60 $ za sztukę. Nagle z mojego stanu wybudził mnie mój starszy bart Zayn, tak ten słynny Zayn z One Direction.
- Jullie wstajemy !
- Spadaj, ja tu jeszcze śpię ! 
- To może z tego zapewne pięknego snu wybudzi cię fakt, że chłopaki czekają na dole.
- Coo ?! Przecież na plażę mieliśmy jechać dopiero o 13, a jest ... ?
- 12.50. Za 20 minut na dole !
Wstałam jak poparzona i zaczęłam szybkie pakowanie na plażę. Założyłam moje bikini , a na to luźny top i krótkie jeansowe spodenki . Do torby wsadziłam mój olejek do opalania , okulary , mp4 i książkę. Następnie udałam się do łazienki , gdzie umyłam zęby, przemyłam twarz  i  uczesałam włosy w luźnego koka. Po 5 minutach gotowa zeszłam na dół , gdzie czekali chłopcy. Zauważyłam, że Harry mnie obserwuje, co było dziwne, ale nic. Olałam to.
- Idziemy ? - zapytałam.
- Tak jest, szefowo . - powiedział Niall poważnym tonem, co mu się chyba nie udało, bo wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
Wyszliśmy na dwór, po czym wsiedliśmy do samochodu. Nie obyło się oczywiście bez kłótni , kto siedzi z przodu. Po długiej "naradzie" ustaliliśmy , że z przodu siądzie Zayn. Natomiast ja , Niall , Harry i Liam usiedliśmy z tyłu. Wyciągłam  z mojej  torby mp4 i włączyłam moją play listę. Poczułam czyjś wzrok na mojej warzy. Nie myliłam się to był wzrok Harrego , gdy popatrzyłam się w jego stronę , posłał mi ten jego słynny uśmiech . Odwzajemniłam go i posłałam mu najładniejszy uśmiech na jaki było mnie stać. Droga trwała 20 minut. Przybyliśmy na miejsce , Louis zaparkował vana zaczęła się przepychanka kto pierwszy wysiądzie z samochodu, wygrałam. Posłałam Harremu szyderczy uśmiech zwycięzcy . Zaśmiał się i podał mi torbę. Udaliśmy się na plaże, w bardziej odludne miejsce bez tych wszystkich piszczących fanek i paparazzich .
Rozłożyłam ręcznik i rozebrałam się do samego bikini. 
- O ja pierdolę ... - usłyszałam głos Harrego.
- Mówiłeś coś ? - wtrącił się mój opiekuńczy braciszek.
- No nic. Tylko, że ma się dziewczyna czym pochwalić. - odpowiedział mu Loczek.
- Ha ha ha ! Bardzo śmieszne. - odpowiedziałam z ironią, po czym rozłożyłam się na ręczniku i rozkoszowałam się słońcem. Niestety mój spokój nie trwał długo, gdyż poczułam, że ktoś mnie podnosi. Był to nie kto inny jak Harry.
-Nie ! Nie odważysz się !
- Oj Juls, Juls. Chyba mnie nie znasz. . Oczywiście, że się odważę ! - odpowiedział mi ze śmiechem.
- Zabiję, uduszę, zamordu... - nie zdążyłam dokończyć, gdyż byłam już w wodzie.
-Styles ! Teraz to się doigrałeś ! - krzyknęłam i zaczęłam gonić chłopaka. Niestety okazało się, że jest za szybki. Na pomoc przyszedł mi Lou.
- Haha ! I co teraz ? - zapytałam, po czym podtopiłam głowę loczka i uciekłam w bezpieczne miejsce. Przez następne kilka godzin chlapaliśmy się wodą i wylegiwaliśmy się na ręcznikach. Niestety ten czas szybko zleciał i na nas była już pora.
- To gdzie teraz ? - zapytał mój zacny braciszek Zayn.
- Może do Milkashake City, a potem do nas ? - zaproponował Hazza , przy czym śmiesznie poruszał brwiami.
- Jestem za ! - Zayn i Niall powiedzieli równocześnie po czym wybuchliśmy śmiechem.
W Milkshake City zamówiłam swój ulubiony shake, oczywiście truskawkowy. Chłopcy zrobili to samo. Oczywiście nie obyło się bez śmiechu. Podsumowując... Niall był cały w koktajlu, Harry obraził się na Louisa, gdyż ten nie dał mu spróbować swojego , natomiast Liam próbował uspokoić Harrego jednocześnie ogarniając całą bandę. Po godzinie pełnej śmiechu wyszliśmy z lokalu, gdyż wszyscy dziwnie zaczęli na nas spoglądać .. Udaliśmy się do domu chłopaków. 
- To może zagramy w butelkę ? - przy wejściu zapytał nas Louis z głupkowatym uśmiechem.
- Oo tak ! To może być ciekawe ! - krzyknął z entuzjazmem Zayn.
Udaliśmy się do salonu, gdzie mieliśmy grać. Pierwsza kręciłam ja. Wypadło na Zayna. Musiał on namiętnie pocałować.... nogę Liama ! Po zabawie postanowiliśmy oglądnąć film. Był to jakiś horror, lecz mnie za bardzo nie wciągnął i po 20 minutach zasnęłam z głową na ramieniu Nialla.


***********************************************************

Sorry, za te wszystkie błędy i wgl. ale wiecie. jesteśmy tu nowe i nieco musimy się ogarnąć. miejmy nadzieję, że jakoś się wyrobimy. miłego czytania ! ; * 






Bohaterowie

Jullie Malik - 17 lat




Olivia Graves - 17 lat




Camille Evans - 17 lat




Harry Styles - 18 lat




Zayn Malik - 19 lat





Liam Payne - 19 lat




Niall Horan - 19 lat





Louis Tomlinson  - 21 lat