Gdy się
obudziłam, chłopaków nie było. Ja natomiast leżałam na sofie przykryta
kocem. Popatrzyłam na zegarek, była 3 w nocy. Wstałam zaświeciłam światło i gdy
zobaczyłam w jakim stanie jest salon znieruchomiałam. Cała podłoga była
zasypana popcornem na stole rozlany sok i porozrzucane żelki. Zaczęłam się
śmiać i zastanawiałam się co się działo, gdy spałam. Postanowiłam jednak
zostawić to i posprzątać dopiero rano. Weszłam do swojego pokoju. Na
łóżku leżała jakaś kartka, a obok niej napis „1D” ułożony z cukierków. Wzięłam
kartkę do ręki, pisało na niej: „Droga Julls, po jakże ciekawym filmie
postanowiliśmy się przewietrzyć. W środku nocy co prawda, ale … trudno się
mówi. Nie wiemy, o której pojawimy się w domu, więc możesz się nas
spodziewać w każdej chwili. PS. Nie pytaj co działo się w salonie. Xxx”
Kiedy to czytałam uśmiechałam się do samej siebie. Odłożyłam
kartkę,a wzięłam mp4. Puściłam swoją ulubioną piosenkę i leżałam na łóżku.Nawet
nie wiem kiedy zasnęłam.
Gdy otworzyłam oczy była godzina 9.30, rozejrzałam się po pokoju i
próbowałam dojść do siebie. Wstałam , wzięłam szybki prysznic, założyłam na
siebie to , a włosy zostawiłam rozpuszczone. Potem zrobiłam
delikatny make-up i gotowe. Wyszłam z łazienki i powędrowałam do salonu. Zobaczyłam w nich chłopaków, a oni gdy
zobaczyli mnie , wszyscy równocześnie posłali mi szerokie uśmiechy.
- Posprzątać po sobie nie łaska? – zapytałam uśmiechając się
szyderczo.
- To wszystko wina Nialla! Jak zobaczył jedzenie rzucił się i
zaczął wszystko rozrzucać jak widzisz z resztą. – mówił cały czas śmiejąc się
Liam.
Gdy tylko to powiedział, Niall chwycił za poduszkę i uderzył nią w
przyjaciela. Za chwilę wszyscy chłopcy robili to samo, oprócz Harrego, który
siedział i przyglądał się im również się uśmiechając.
Zostawiłam ich i poszłam do kuchni. Z szafki wyjęłam niebieską
miskę, łyżkę i zrobiłam sobie śniadanie - najzwyklejsze płatki z mlekiem. Ktoś
przyszedł za mną do kuchni. Gdy się odwróciłam, okazało się, że był To Hazza.
Również chciał zrobić sobie coś do jedzenia.
- Jak się spało? – zapytał po chwili milczenia.
- Dobrze się spało. A jak Wam noc minęła?
- haha. Rewelacyjnie wręcz. – powiedział Harry i w tym samym
momencie uderzyłam go przez przypadek ręką, a jego twarz zrobiła się biała od
bitej śmietany, którą właśnie wpryskiwał sobie do buzi.
Zaczęłam się śmiać, on robił to samo. Podał mi łyżeczkę i kazał to
z siebie zdjąć. Ja natomiast zaprowadziłam go do łazienki podałam
ręcznik i kazałam się mu umyć.
- Pff, to Ty mnie powinnaś teraz myć!
- haha. Tak? – powiedziałam, zmoczyłam ręce i ochlapałam go, a
potem zniknęłam za drzwiami łazienki. Wychodząc zobaczyłam tylko ten jego
zajebisty uśmiech.
Gdy zjadłam. Usiadłam na sofie i wzięłam do ręki telefon.
Porobiłam na nim pare rzeczy, aż w końcu postanowiłam udać się na zakupy.
Powiedziałam Zaynowi, że wychodzę i tak też zrobiłam. Udałam się do
galerii – Harrods. Oglądałam wszystkie wystawy po kolei. Po kilku godzinach
męczarni do domu wróciłam z torbami, w których były .. łososiowe botki , różowa bluzka z czarnym kołnierzykiem , gorset w kwiatki , czarna spódniczka z falbankami , brązowa torba i neonowe vans'y . Z dobrym humorem poszłam do sypialni
odłożyć nowe nabytki.
*******************************
Pamparampampaaaam ! Jest 2 rozdział. Jiiip ! Troszkę krótszy niż
ten 1, ale jest dodany dosyć szybko. mamy nadzieję, że ktoś wgl czyta nasze
wypociny. xd.
Błagamy, KOMENTUJCIE ! ; **